Niedoładowany telefon komórkowy sposobem na oszustów?
Wszystko zaczęło się w późnych godzinach popołudniowych i wieczornych w czwartek i piątek w zeszłym tygodniu. Dyżurny za każdym razem odbierał informację od zdenerwowanych seniorów, którzy informowali o próbie wyłudzenia od nich pieniędzy z rzekomym wypadkiem ich najbliższych; syna, czy też córki. Niespodziewanie w tym samym czasie dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie odebrał videodomofon. Mężczyzna stojący przed budynkiem poinformował, że przyjechał do tarnowskich policjantów, ponieważ jego brat jest zatrzymany w związku z wypadkiem komunikacyjnych w Tarnowie i jest konieczność wpłaty kaucji. Mężczyzna przyjechał do Tarnowa z Rzeszowa. Jadąc autostradą zadzwonił do brata, ten jednak nie odbierał telefonu. Niecodzienną sytuację wyjaśnił dyżurujący policjant, a zdezorientowany mężczyzna natychmiast powiadomił swojego ojca 86-letniego mieszkańca Rzeszowa o oszustwie, a także udało mu się połączyć z bratem, rzekomym sprawcą wypadku, który natychmiast udał się do mieszkania ojca. Wszystko skończyło się dobrze i tylko na strachu, a dopomogło szczęście i „złośliwość” rzeczy martwych. W tym przypadku niedoładowany telefon komórkowy seniora, który podczas rozmowy z oszustami po prostu rozłączył połączenie z uwagi na rozładowanie baterii.
Tylko w czwartek i piątek w ubiegłym tygodniu policjanci z tarnowskiej komendy przyjęli ponad dwadzieścia zgłoszeń o usiłowaniach oszustwa metodą na policjanta. Ile dokładnie rozdzwoniło się telefonów stacjonarnych w domach tarnowskich seniorów - nie wiemy. Wiele starszych osób nie odbiera telefonów, których nie znają. Inni po odebraniu takiego telefonu rozłączają połączenie i nie przekazują informacji Policji, jeszcze inni przestraszeni, zawiadamiają o przestępstwie dużo później, jeszcze inni zawstydzeni tym, że dali się oszukać dopiero po namowie rodziny składa stosowne zawiadomienie.
Niestety jedna kobieta z Tarnowa została nakłoniona do przekazania gotówki nieznanemu mężczyźnie. Przed drzwiami swojego mieszkania oddała gotówkę w wysokości 60 tysięcy złotych.
Aktualnie trwają działania aby zidentyfikować, a następnie zatrzymać sprawców, którzy oszukali kobietę. Apelujemy w dalszym ciągu o przerywanie takich połączeń telefonicznych odkładając słuchawkę lub wciskając czerwony przycisk pomimo tego, że wydaje nam się, że jest to niekulturalne.