Niefortunna wyprawa ojca z córką na motocyklu
Wczorajsza motorowa wyprawa ojca z córką okazała się nie być szczęśliwą. 39-latek i jego 14-letnia córka zderzyli się z nadjeżdżającym samochodem osobowym.
REKLAMA
Do wypadku doszło kilka minut po godz. 19 na drodze wojewódzkiej nr 980 w Siemiechowie.
Motocyklista i jego pasażerka, po tym, jak kobieta kierująca volkswagenem nie zauważyła motocykla i zajechała mu drogę trafili do szpitala. Dziewczynka doznała urazu ręki, natomiast jej tata ma podejrzenie złamania kończyn i miednicy.
Zarówno kierująca osobówką, jak i motocyklista byli trzeźwi. Szczegóły i okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Motocyklista i jego pasażerka, po tym, jak kobieta kierująca volkswagenem nie zauważyła motocykla i zajechała mu drogę trafili do szpitala. Dziewczynka doznała urazu ręki, natomiast jej tata ma podejrzenie złamania kończyn i miednicy.
Kierująca volkswagenem passatem 41-letnia mieszkanka powiatu tarnowskiego zatrzymała pojazd przy osi jezdni, zamierzając skręcić w lewo na parking przy szkole. Kobieta ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kilku samochodom jadącym z przeciwnego kierunku. Niestety nie zauważyła jadącego z przeciwka motocykla marki Yamaha i kiedy podjęła manewr skrętu, doprowadziła do zderzenia z jednośladem, który uderzył w prawe przednie naroże passata - przekazała asp. sztab. Olga Lesińska-Żabińska z tarnowskiej policji.
Zarówno kierująca osobówką, jak i motocyklista byli trzeźwi. Szczegóły i okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
PRZECZYTAJ JESZCZE