Zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy budowlanej, oskarżeni nie przyznają się do winy. Wynik śledztwa w sprawie katastrofy budowlanej w Żurowej
Prokuratura Okręgowa w Tarnowie zakończyła śledztwo w sprawie katastrofy budowlanej w Żurowej (gm. Szerzyny). Półtora roku temu doszło tam do zawalenia się stropu nowo budowanej sali gimnastycznej. Rannych zostało wówczas siedmiu robotników, jeden z nich zmarł w szpitalu. W wyniku śledztwa postawiono zarzuty dwóm osobom - kierownikowi budowy oraz inspektorowi nadzoru inwestorskiego. Akt oskarżenia trafił już do sądu.
REKLAMA
Przypomnijmy, do katastrofy doszło w pod koniec stycznia 2021 roku, podczas zalewania betonem stropu nowo budowanej sali gimnastycznej przy szkole podstawowej w Żurowej. Szalunek runął z wysokości ponad 7 metrów razem ze stojącymi na nim robotnikami. Poszkodowanych zostało łącznie siedmiu mężczyzn. Dwóch najciężej rannych przetransportowano śmigłowcami LPR do szpitali w Krakowie i Rzeszowie. Kilka dni później jeden z nich zmarł. Jarosław K. miał 44 lata, osierocił troje dzieci. Prace przy budowie hali wstrzymano na kilka miesięcy i wznowiono wiosną. Rok później - w maju - była już gotowa i oficjalnie oddano ją do użytku.
Kierownik budowy Mariusz K. oraz inspektor nadzoru inwestorskiego Wacław D. - to ich zaniedbania miały doprowadzić do tragedii przy budowie hali sportowej Szkoły Podstawowej w Żurowej, w wyniku której zmarła jedna osoba, a sześć innych zostało rannych. Obu mężczyznom Prokuratura Okręgowa w Tarnowie postawiła zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy budowlanej. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że przyczyną katastrofy była wadliwa konstrukcja szalunku i deskowania stropu oraz niedopełnienie obowiązków kierownika budowy.
41-letniemu Mariuszowi K. postawiono również zarzut nieprawidłowego wykonania deskowania stropu z użyciem typowych stempli stalowych, niedostosowanych do takiej wysokości na jakiej był wykonywany strop, a także dopuścił do stosowania elementów konstrukcji szalunkowych różnych producentów, wbrew istniejącym w tym zakresie zaleceniom. Ponadto dopuszczenia do wykonywania prac pracowników, którzy nie posiadali wymaganych w tym zakresie uprawnień.
Podobne zarzuty usłyszał drugi z oskarżonych Wacław D. - pracownik urzędu gminy w Szerzynach, który jako funkcjonariusz publiczny pełnił funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego. On również odpowie za nieumyślne spowodowanie katastrofy budowlanej.
Obaj oskarżeni nie przyznali się do postawionych im zarzutów i skorzystali z odmowy do składania wyjaśnień. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Kierownik budowy Mariusz K. oraz inspektor nadzoru inwestorskiego Wacław D. - to ich zaniedbania miały doprowadzić do tragedii przy budowie hali sportowej Szkoły Podstawowej w Żurowej, w wyniku której zmarła jedna osoba, a sześć innych zostało rannych. Obu mężczyznom Prokuratura Okręgowa w Tarnowie postawiła zarzuty nieumyślnego spowodowania katastrofy budowlanej. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.
41-letniemu Mariuszowi K. postawiono również zarzut nieprawidłowego wykonania deskowania stropu z użyciem typowych stempli stalowych, niedostosowanych do takiej wysokości na jakiej był wykonywany strop, a także dopuścił do stosowania elementów konstrukcji szalunkowych różnych producentów, wbrew istniejącym w tym zakresie zaleceniom. Ponadto dopuszczenia do wykonywania prac pracowników, którzy nie posiadali wymaganych w tym zakresie uprawnień.
Podobne zarzuty usłyszał drugi z oskarżonych Wacław D. - pracownik urzędu gminy w Szerzynach, który jako funkcjonariusz publiczny pełnił funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego. On również odpowie za nieumyślne spowodowanie katastrofy budowlanej.
Obaj oskarżeni nie przyznali się do postawionych im zarzutów i skorzystali z odmowy do składania wyjaśnień. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
PRZECZYTAJ JESZCZE